Potrójne morderstwo na Śląsku. Trwają poszukiwania sprawcy
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 14 lipca 2021
Już prawie tydzień trwają poszukiwania 52-latka, który podejrzany jest o zabójstwo trzyosobowej rodziny. Jacek Jaworek – podejrzany, może posiadać broń i ukrywać się w miejscowych lasach.
Do morderstwa doszło w nocy z piątku na sobotę. Mężczyzna miał zastrzelić swojego brata, jego żonę i ich 17-letniego syna. Jedyną osobą, która przeżyła, jest 13-latek, któremu udało schować się przed napastnikiem, a później uciec do domu krewnych. Ze wstępnych ustaleń wynika, że padło kilkanaście strzałów z broni, której nie znaleziono na miejscu zdarzenia. Ścisłe badania sekcyjne zwłok odbędą się w środę i w czwartek.
Trwają jedne z największych działań poszukiwawczych. Każdego dnia w akcji bierze udział blisko 200 policjantów, w tym posiłki ściągnięte z innych województw. Pomagają im mundurowi z cyberprzestępczości i policyjni kontrterroryści. Do mieszkańców trzech województw: śląskiego, łódzkiego i świętokrzyskiego, zostały rozesłane SMS-y, które informują o „niebezpiecznym przestępcy”.
Przeczesano już kilkaset hektarów wokół wsi, gdzie doszło do tragedii. W poszukiwaniach wykorzystuje się drony z kamerami termowizyjnymi oraz śmigłowce. W kolejnych dniach na miejsce przyjechała specjalna niemiecka grupa poszukiwawcza, która wraz z wyszkolonymi psami saksońskimi pomagała w przeczesywaniu terenów.
– Jedna z zakładanych wersji jest taka, że mężczyzna zaszył się gdzieś w lesie i odebrał sobie życie. Nie wykluczamy takiej możliwości. Z naszych ustaleń wynika, że podejrzany zna okoliczne lasy jak własną kieszeń. To jego rodzinne strony – przyznaje funkcjonariusz, który bierze udział w akcji.
Poszukiwany to 52-latek tęgiej budowy ciała, wzrost około 170–180 cm, włosy krótkie jasne, twarz owalna. Ubrany był w spodnie, dżinsy koloru granatowego, koszulkę z krótkim rękawem koloru granatowego, może posiadać przy sobie bluzę lub kurtkę koloru jasnego. Od dłuższego czasu zmagał się z problemami finansowymi, które według sąsiadów były przyczyną szerzenia agresji w rodzinie.
Dawid Rodak