Lublin: Protest po śmierci zatrzymanego przez policję mężczyzny
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 9 sierpnia 2021
Pod komendą policji w Lublinie protestuje kilkaset osób. Ma to związek ze śmiercią młodego mężczyzny, który po piątkowej interwencji policji zmarł.
Do zdarzenia doszło w piątek 6 sierpnia. Policja dostała wezwanie do zachowującego się agresywnie mężczyzny. W sieci krąży nagranie, na którym uwieczniono całą interwencję. Widać na nim, że czterech funkcjonariuszy próbuje obezwładnić mężczyznę i umieścić go w radiowozie. Młody chłopak krzyczy, próbując się wyrwać i w pewnym momencie traci przytomność. Według oficjalnych informacji podanych przez policję chłopak zmarł po dwóch godzinach od transportu do szpitala. Inne informacje, przekazane przez dyrekcję szpitala wskazują, że mężczyzna zmarł jeszcze w karetce.
Około 200 osób rozpoczęło w niedziele protesty przed posterunkiem policji w Lublinie. Zgromadzeni rzucali kamieniami i jajkami w budynek. Po chwili część osób zaczęło wchodzić do środka. Policjanci bardzo szybko zareagowali, używając gazu łzawiącego. W odwecie tłum zaczął rzucać w nich butelkami. Rozbite zostały szyby komisariatu.
Policja poinformowała, że wezwanie, które otrzymali, było od matki agresywnego chłopaka. Ostrzegła funkcjonariuszy, że syn nadużywa narkotyków. W oficjalnym oświadczeniu ze strony służb napisano, że po interwencji „mężczyzna został przekazany w ręce medyków i z uwagi na jego zachowanie, w asyście policjantów, został przewieziony do szpitala, a następnie trafił na SOR. Po około 2 godzinach od przewiezienia do szpitala, dyżurny KPP w Lubinie został powiadomiony, że mężczyzna zmarł”. O zdarzeniu została poinformowana prokuratura, która zbada przebieg interwencji, a także zleci sekcję zwłok, która pozwoli ustalić przyczynę śmierci chłopaka.
W sytuację zaangażował się jeden z posłów KO Piotr Borys. Polityk będzie starał się wyjaśnić nieścisłości między oświadczeniem policji a wypowiedzią dyrekcji szpitala odnośnie miejsca śmierci mężczyzny.
„Jest więcej pytań. Dlaczego nie podjęto reanimacji, nie zastosowano kajdanek, wielokrotnie przyduszano Bartka? Żądamy wyjaśnień” – podkreślił poseł.
Dawid Rodak
fot. Aleksander Koźmiński / PAP
Źródło: