Losy rolnictwa w nowoczesnych gospodarkach
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 26 kwietnia 2020
Jednym z prymitywnych mierników rozwoju gospodarczego państw jest udział poszczególnych sektorów gospodarki w tworzeniu PKB i strukturze zatrudnienia. Według tego miernika, im większy udział w PKB ma sektor usług, tym lepiej rozwinięta gospodarka danego państwa. Zmiany w strukturze PKB państw zachodzą zgodnie z naturalnymi mechanizmami rozwoju. Na początku zawsze dominuje rolnictwo. Następnie, w miarę upływu lat, tworzy się sektor przemysłowy. Państwo o dominującej roli tego sektora nazywamy państwem rozwijającym się. Według opisywanego miernika, państwo otrzymuje status rozwiniętego z chwilą, gdy najważniejszą rolę w jego PKB spełniają przychody z sektora usług. W teorii więc, wszystkie państwa dążą do zwiększenia udziału tego sektora w swojej gospodarce.
Zasada ta oczywiście nie działa w próżni i nie jest decydująca – gdyby wszyscy mieszkańcy danego państwa byli zatrudnieni w sektorze usług, dany kraj stałby się całkowicie zależny od towarów zza granicy, co nie jest dobrą sytuacją. Niemniej, zasada dominacji sektora usług w państwach najwyżej rozwiniętych sprawdza się. W 2017. roku, w Norwegii, uznawanej za najlepiej rozwinięte państwo na świecie przychody z usług stanowiły 64% PKB. Rolnictwo zajmowało tam jedynie 2,3%. We Francji, znanej nam jako państwo o jednym z najlepiej rozwiniętych sektorów rolnictwa, tworzyło ono jedynie 1,7% PKB.
Wydaje się to niemożliwe, zważywszy na fakt, że około 52% powierzchni Francji jest eksploatowane właśnie przez rolnictwo. Warto tutaj zaznaczyć, że w sektor rolnictwa włącza się również leśnictwo, rybołówstwo i przemysł wydobywczy. Same grunty orne zajmują około 33% powierzchni kraju.
Dlaczego więc, pomimo tak wielkiej powierzchni upraw, udział sektora rolnictwa w PKB nie przekracza dwóch procent? Naturalnym jest, że w procesie rozwoju państwa udział rolnictwa w PKB będzie się zmniejszał. Niekoniecznie oznacza to zmniejszenie produkcji rolnej. PKB rośnie, gdyż rozwijają się działy przemysłu i usług, tworząc dobra o wyższej wartości niż te wytworzone przez dział rolnictwa. Właśnie na tym polega rozwój gospodarczy – współcześnie istnieje zapotrzebowanie na wiele dóbr, które w przeszłości nawet nie istniały. Jako obywatele państw rozwiniętych mamy przywilej odczuwania tych potrzeb i możliwości ich zaspokajania.
Wraz z rozwojem przemysłu i technologii, rozwija się rolnictwo i dostosowuje do nowych potrzeb konsumentów. Ich istnienie, zróżnicowane warunki naturalne, długoletnie doświadczenie rolników, i właśnie postęp technologiczny doprowadziły do powstania intensywnego rolnictwa towarowego. To francuskie charakteryzuje się wysokim areałem, małym rozproszeniem własnościowym, elastycznością w dostosowywaniu do potrzeb rynku i, często skupieniem na produkcji towarów tradycyjnych, o wysokiej cenie (tutaj widzimy spełnianie potrzeb konsumentów). Niezwykle istotna jest również wysoka kultura rolna i użycie zaawansowanych technologii. Rolnictwo Francji wyznaczało kierunek rozwoju tego sektora dla całego świata. Wydaje się jednak, że problemy, z którymi mierzymy się jako mieszkańcy planety Ziemi zmuszają nas do zmiany modelu rolnictwa. Jakich modyfikacji w uprawach pól możemy się spodziewać dzisiaj, w obliczu kryzysu klimatycznego, będącego wynikiem między innymi właśnie intensywnego rolnictwa i chowu? Jakie będą konsekwencje globalnie podnoszącej się temperatury, nieuniknionych susz i zmian cykli pogodowych? Jakimi metodami, w ramach międzynarodowych wspólnot, będziemy walczyć o zmniejszenie głodu, który doświadcza około 800 milionów ludzi?
W 2018 roku podczas Światowego Szczytu Rządowego opublikowano raport zatytułowany Agriculture 4.0 – The Future of Farming Technology. Raport dotyczy czterech głównych zmian, które wywierają presję na rolnictwo w celu sprostania przyszłym wymaganiom: demografii, niedoboru zasobów naturalnych, zmian klimatu i marnotrawienia żywności. Oto, co wynika z niego i innych opracowań naukowych.
Rolnictwo przyszłości
Rolnictwo 4.0 będzie wymagać coraz mniejszych nakładów pracy bezpośredniej, przy rosnących efektach. Urządzenia, z których będziemy korzystać, to na przykład roboty, czujniki temperatury i wilgotności. Zdjęcia z dronów, technologia GPS i System informacji geograficznej (GIS) już dziś tworzą rolnictwo cyfrowe polegające na zestawianiu i porównywaniu różnych danych. Te zaawansowane technologicznie rozwiązania pozwolą gospodarstwom być bardziej opłacalnymi, wydajnymi, bezpiecznymi i przyjaznymi dla środowiska. Zmianie ma jednak ulec nie tylko uprawianie roli – inteligentne łańcuchy dostaw mają w przyszłości śledzić i raportować, skąd pochodzi żywność i co działo się z nią po drodze na talerz. Nowe czujniki pozwolą ludziom szybko skanować żywność i mierzyć ją aż do poziomu molekularnego, zapewniając lepszą jakość i przejrzystość. Niektórzy naukowcy znajdują w przyszłości rolnictwa miejsce na sztuczną inteligencję. Ostatecznym celem ma być stworzenie synergii między rolnictwem a technologią, która współpracuje z siłami natury w celu maksymalizacji produkcji.
Jason Green, dyrektor naczelny firmy Edenworks, tworzącej ekologiczne uprawy szklarniowe tak widzi przyszłość rolnictwa: „Przyszłe gospodarstwa będą coraz bardziej skupione na zdrowiu drobnoustrojów. Jesteśmy przekonani, że im lepiej będziemy w stanie odtworzyć różnorodność biologiczną przyrody i wynikającą z niej różnorodność drobnoustrojów, tym szybciej i zdrowiej będą rosły nasze rośliny i ryby. Ogólne sekwencjonowanie mikrobiomu pomoże nam zrozumieć, jakie społeczności drobnoustrojów istnieją w naszym systemie w danym miejscu, umożliwiając nam zrozumienie zdrowia układu odporności naszego gospodarstwa, zanim choroba faktycznie dotknie.”
Dzięki technologii, gospodarstwa będą w stanie o wiele efektywniej zarządzać zasobami – wykorzystywać mniejsze ilości wody, na podstawie badań tworzyć optymalne środowisko rozwoju danych gatunków roślin. Te metody są wykorzystywane już dzisiaj w krajach jak Holandia. Takie podejście nazwane zostało „rolnictwem precyzyjnym”. Te dokładne działania pozwalają na znaczne podniesienie się jakości zbiorów i ograniczenie ilości używanych do produkcji oprysków, a tym samym pestycydów przedostających się do środowiska. Rolnicy w Stanach Zjednoczonych wykorzystują ciągniki niewymagające kierowcy, które mogą pracować dzięki inteligentnym oprogramowaniom i wbudowanym mapom pól. Na wykorzystaniu wiedzy i nowych technologii mogą zyskać również rolnicy jako grupa zawodowa. Cyfrowe połączenie między nimi pozwoliłoby im organizować się i dzielić sprzęt, ułatwiać współdzielenie lub wymianę pól oraz wspierać alternatywne kanały dostaw i produkcji, a także promować solidarność. Krótko mówiąc, oparte na współpracy technologie cyfrowe mogłyby promować aspekty zrównoważonego rozwoju społecznego i środowiskowego.
Nowoczesne rolnictwo ma opierać się przede wszystkim na wiedzy i technologii. Dzięki temu będziemy w stanie coraz efektywniej zmniejszać negatywne skutki, jakie rolnictwo wywiera na ekosystemy, jednocześnie podnosząc jakość produkcji i ilość wyprodukowanych dóbr. Być może nowoczesne rozwiązania pozwolą na zmniejszanie zapaści cywilizacyjnej między regionami bardzo wysoko rozwiniętymi, a tymi rozwijającymi się. Bez wątpienia biedniejsze kraje czeka inna trajektoria rozwoju niż ta, którą szły kraje europejskie. Niektóre z opisanych przeze mnie rozwiązań już wykorzystywane są w rolnictwie, a na inne musimy jeszcze poczekać. Nie ulega jednak wątpliwości, że jako mieszkańcy krajów wysoko rozwiniętych, cieszymy się i będziemy się cieszyć przywilejem pierwszeństwa w wykorzystaniu tych technologii.
Tekst: Maria Suska