Kino nie zawsze oczywiste. Subiektywny wybór filmów na lato
Autor: REDAKCJA UJOT FM dnia: 7 lipca, 2025
Wreszcie lato. Spożytkować ten czas można na przeróżne sposoby. Dlaczego nie na przykład na seans jednego z poniższych filmów? Cóż by tu dużo mówić, olbrzymia część przemysłu filmowego ma swoją siedzibę pod kalifornijskim słońcem. Czyżby upał nastrajał zatem na miłość do ruchomych obrazów?
Oto dziesięć przykładów z zupełnie odmiennych gatunków, krajów dziedzin, okresów historycznych i estetyk – mam nadzieję, że każda osoba znajdzie coś dla siebie.
1. Mulholland Drive (reż. D. Lynch, 2001, USA-Francja)
Davida Lyncha można lubić, można nie rozumieć, można mieć stosunek obojętny, można nie cierpieć. Jedno jest jednak pewne. Każdy zgłębiający historię kina miłośnik powinien ten film umiejscowić na swojej liście „do obejrzenia”.
2. Biała wstążka (reż. M. Haneke, 2009, Austria-Francja-Niemcy-Włochy-Kanada)
Lato jest dobrym okresem na kino ponure i podejmujące poważniejsze zagadnienia. Pozwala nie dać się pochłonąć ciemności. Ciemności, z której wypływa jeden z najlepszych filmów Hanekego.
3. Grand Budapest Hotel (reż. W. Anderson, 2014, USA-Niemcy)
Film z eksperymentalną scenerią, strojami i klimatem monarchii austro-węgierskiej, który ogląda się niczym spektakl teatralny. Część zdjęć powstawała w naszym Krakowie – dawniej jednym z miast Austro-Węgier. Zachęcam do wypatrywania znajomych okolic!
4. Funny Games (reż. M. Haneke, 1997, Austria)
Następny film Hanekego na naszej liście. Polecam wersję oryginalną (dziesięć lat później reżyser nakręcił amerykański remake). Niesamowita trawestacja thrillera i zarazem drwina z oczekiwań widowni.
5. Sprited Away: W krainie bogów (reż. H. Miyazaki, 2001, Japonia)
Na liście nie mogło zabraknąć filmu anime. Filmu, opowiadającego o przygodzie. Przygodzie, którą na dobrą sprawę może przynieść każde lato.
6. Broken Flowers (reż. J. Jarmusch, 2005, USA-Francja)
Dramat Jarmuscha, z kreacją Billa Murraya, której nie da się zapomnieć. Dramat o mozolnym podążaniu do prawdy. Idealny na pełen przemyśleń lipcowy wieczór.
7. Lokator (reż. R. Polański, 1976, Francja)
Klasyk kina paranoi. Lato to świetny okres na nadrobienie takich „pomnikowych” tytułów. W tym – filmów Romana Polańskiego.
8. Dobry, zły i brzydki (reż. S. Leone, 1966, Włochy-Hiszpania-RFN)
W zestawieniu filmów na lato nie mogło zabraknąć westernu. Nagrzany piach i nagrzane lufy rewolwerów, a do tego – legendarna obsada. W tym Clint Eastwood w roli Dobrego, jednej z najlepszych kreacji w swojej wieloletniej karierze.
9. Whiplash (reż. D. Chazelle, 2014, USA)
Jeden z najlepszych dramatów z ostatnich lat, które miałem okazję obejrzeć. Pierwsze skrzypce gra Nowy Jork, namalowany ciepłymi, pomarańczowymi barwami. A na tym tle – zawiedzione oczekiwania głównego bohatera i obsesja w dążeniu do wysoko postawionych celów.
10. Człowiek z kamerą filmową (reż. D. Wiertow, 1929, ZSRR)
Jedyny niefabularyzowany film w tym zestawieniu. Panorama miasta, której nie potrzeba żadnych słów. Zachęcam do obejrzenia w całości!
– Mikołaj Godyń