„Feminatogedon porywa w Koszalinie – komentarz do wystąpienia Macieja Makselona”
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 15 stycznia 2023
Dnia 9 stycznia kanale TEDx Talks została wstawiona relacja z osobliwego zjawiska. Nagranie przedstawia Macieja Makselona, człowieka próbującego zatrzymać i okiełznać, a może nawet oswoić burzę, której nadał budzącą trwogę nazwę „Feminatogedon”. Filmik z owego wydarzenia noszący dość ekscentryczny i jak się okazuje, podchwytliwy tytuł FEMINATYWY. O genderowej nowomowie słów kilka w cztery dni zebrał ponad 70 tysięcy wyświetleń, przywołując temat feminatywów kolejny raz na usta Polek i Polaków. Czy jest jeszcze coś, czego nie udało się powiedzieć w sprawie żeńskich form gramatycznych? Czy jeden, dwudziestominutowy filmik jest w stanie zmienić nasze postrzeganie wyrazów takich jak „chirurżka”, „naukowczyni” czy „gościni”?
Wpierw może zacznijmy od tego, kim jest Maciej Makselon i dlaczego spośród setek milionów filmów wstawionych na YouTube’a (możliwe, że istnieje podobna liczba określająca ilość komentarzy zamieszczonych w internecie odnośnie do feminatywów), właśnie nad tym jednym, trwającym nieco ponad kwadrans, będziemy się dziś pochylać. Maciej Makselon, jak czytamy pod filmem, jest „Absolwentem Komparatystyki Literackiej na UJ, Redaktorem inicjująco-prowadzącym wydawnictwa W.A.B., nauczycielem akademickim, popularyzatorem wiedzy o języku polskim i instruktorem pisania”. Wychodząc na scenę określany jako „redaktorka, polonistka, a także nauczycielka akademicka” rozpoczyna swoją rozprawę o feminatywach i dyskusji na ich temat toczonych w internecie, które – jak udowadnia – prowadzone są czasem trochę lepiej, czasem trochę gorzej. Stając w obronie żeńskich form gramatycznych, rzuca zupełnie nowe światło na wzbudzającą wręcz skrajne emocje, podając swoje argumenty w niesamowicie świeży, atrakcyjny i przystępny sposób. Liczba wyświetleń pod filmem oraz ogrom pochlebnych komentarzy czy deklaracji zmiany zdania w sprawie feminatywów budzi z pewnością wrażenie, jednak niezaskoczenie. Nastaje nieuchronne pytanie: skąd ten zachwyt?
Myślę, że nie będzie nieporozumieniem stwierdzenie, że Maciej Makselon połączył w swoim występie elementy stylu naukowego i stand-upu. Wykorzystując swoją rozległą wiedzę na ten temat, zabiegi retoryczne, ale także trafny i kąśliwy humor zbudowany na kreatywnych, ale łatwo przyswajalnych, porównaniach czy analogiach, tworzy mieszankę, obok której ciężko przejść obojętnie. Technika „uczyć-bawiąc’’ propagowana przez Ignacego Krasickiego spełnia się tu w każdej minucie, zapoznając (w sposób oczywiście z przymusu formy ogólny) nawet osoby kompletnie niezainteresowane studiami nad językiem polskim z tematem.
Wideo-eseje stają się coraz popularniejszą formą rozpowszechniania wiedzy. Obecnie, na serwisie YouTube, ale także na TikToku czy Spotify (w formie podcastów) i innych platformach pojawia ich się zawrotna ilość, a mimo to ta forma wypowiedzi cieszy się obecnie silnym zainteresowaniem. Tematy krążą wokół dosłownie wszystkiego: od rozpraw filozoficznych i omówienie zjawisk społecznych, przez recenzję ostatnio wychodzących filmów czy seriali, po eseje na temat jednego wątku w starej grze komputerowej czy drugoplanowej postaci w kreskówce dla dorosłych. Jest to bardzo atrakcyjne medium, za pomocą którego pojawia się możliwość rozpowszechniania wiedzy i świadomości, jeśli tylko wie się, z jakich źródeł korzystać i w jaki sposób nim operować.
Osobiście z niecierpliwością czekam na kolejne wypowiedzi Macieja Makselon. W swoim występie skutecznie oddemonizowuje budzące dziś często niechęć i zgrzytanie zębów internetowych ekspertów feminatywy. Dzięki swojej formie, krótkiej, świeżej i przystępnej ma szansę faktycznie poprawić świadomość społeczność i może przybliżyć nas jeden krok bliżej do wizji świata, gdzie słowa takie jak „chirurżka” czy „profesorka” nie budzą oburzenia, bo tak, jak wspomina Maciej Makselon: „W języku zmieścimy się absolutnie wszyscy”.
Emilia Wcisło