Adam Nowak i Akustyk Amigos w Teatrze Variete
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 13 października 2022
Adama Nowaka nikomu przedstawiać nie trzeba. Skąd jednak wzięła się przy jego nazwisku obcobrzmiąca nazwa „Akustyk Amigos” – to należało zweryfikować. Okazja do tego nadarzyła się w jedno ze słonecznych październikowych popołudni, które po prostu należało spędzić na koncercie w Teatrze Variete. A oprócz rozwikłania tajemnicy związanej z nazewnictwem, posłuchać świetnych, nowych i starszych utworów w improwizacyjno-akustycznej aranżacji.
„Akustyczne aranżacje i kameralna oprawa”
Grupa „AA”, nazywana tak z serdecznością przed lidera zespołu „Raz, Dwa, Trzy”, wzięła się z przyjacielskiego spotkania w Sopocie, w jednej z tamtejszych restauracji. A że spotkanie było z przyjaciółmi, a restauracja meksykańska… tak właśnie narodzili się Akustyk Amigos. „Dziękuję za wypowiedź” – mógłby powiedzieć teraz Adam Nowak, ale to tylko parafraza opowieści, które zgromadzeni w Teatrze Variete mieli okazję usłyszeć w konferansjerskich przerwach pomiędzy kolejnymi utworami.
Na scenie krakowskiego teatru wystąpili, oprócz Adama Nowaka z „Raz, Dwa, Trzy”, także Jarek Treliński z tego samego zespołu oraz Karim Martusiewicz z „Voo Voo” – na gitarach. Nie można jednak nie wspomnieć o partiach instrumentów dętych oraz perkusyjnych. „Na linii zarówno artystycznego, jak i towarzyskiego porozumienia oraz z potrzeby grania niezależnie od macierzystych grup, powstał autorski projekt Adama Nowaka, będący kwintesencją zamiłowania twórcy do akustycznych aranżacji i kameralnej oprawy koncertów na żywo” – można było przeczytać w opisie wydarzenia. Trzeba przyznać, że właśnie ta forma sprawdziła się bardzo dobrze. W swobodnym improwizacyjnym nastroju każda nuta, która wybrzmiała, zdawała się być właśnie tą, której brakowało stworzonej właśnie w tej sekundzie melodii.
„Pół płyty” i jeszcze więcej
Zasłuchanym widzom został przedstawiony materiał z „Pół płyty”. I choć nazwa albumu mogłaby zwiastować fragmentaryczny repertuar, koncert jak najbardziej był pełny. Świetnej muzyki, dobrej zabawy, i nie tylko autorskich utworów Akustyk Amigos. Serce chyba każdego fana grupy „Raz, Dwa, Trzy” zabiło odrobinę szybciej, gdy usłyszał motyw z utworu „Trudno nie wierzyć w nic”. Nie była to jednak jedyna niespodzianka spoza „Pół płyty”. Przeboje macierzystego zespołu Adama Nowaka można było bowiem usłyszeć nie raz, nie dwa, a trzy! Oprócz tego jeden utwór „Voo Voo” oraz, jak zostało to zapowiedziane – piosenka idealna do kończenia koncertów – idealna tym bardziej, że autorstwa krakowskiego artysty, czyli „Godzina miłowania” Marka Grechuty.
Choć brawa nie cichły, koncert musiał dobiec końca. Trwające dwie godziny muzyczne spotkanie obfitowało w dużą dawkę zarówno śmiechów, jak i wzruszeń. I chyba każdy jego uczestnik ten ciekawy muzyczny eksperyment zaliczy do niezwykle udanych.
Aleksandra Wieczorek