„Loveless” Alice Oseman
AutorstwaRedakcja UJOT FMna 4 lipca 2022
„Masz 16 lat i jeszcze nigdy nie byłaś_eś w związku? Coś jest z Tobą nie tak…”
„Nikt na Tinderze nie zwrócił na Ciebie uwagi? Ale masz wygórowane wymagania.”
„Jesteś na studiach i z nikim jeszcze nie spałaś_eś? To dlatego wiecznie taki_a spięty_a jesteś.”
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie słyszał podobnej kwestii w swoją stronę czy w stronę kogoś innego. Presja na romantyczne relacje i seksualne zabawy w społeczeństwie jest ogromna, zwłaszcza wśród młodych osób. Z taką presją właśnie boryka się Georgia, bohaterka najnowszej przetłumaczonej książki Alice Oseman, czyli „Loveless”. Myśli, że skoro ma 18 lat i nigdy jeszcze się nawet nie całowała, to jest z nią coś nie tak, bo przecież powinna. Powinna to robić i powinna chcieć to robić. Idąc na uniwersytet za swoją misję obiera więc sobie zakochanie się, a za swoją „mentorkę” nową współlokatorkę, która według niej świetnie radzi sobie w relacjach romantycznych. Cokolwiek jednak zaproponuje jej Rooney, zdaje się na Georgię nie działać, wręcz jest to dla niej dziwne i nienaturalne. Tinder wydaje jej się śmieszny, a flirtowanie w barach sztuczne i trudne. W międzyczasie poznaje Sunila – osobę członkowską tęczowego koła na uniwersytecie, która namawia ją do wstąpienia do stowarzyszenia. Z początku dziewczyna nie jest chętna, jednak wraz z rozwojem odkrywania siebie, coraz częściej zdaje się zwracać w tamtym kierunku i zastanawiać, czy czasem to, co kryje się pod literką A w skrócie LGBTQIA+, czyli aseksualność i aromantyczność, nie odnosi się do niej.
W „Loveless” nie znajdzie się wiele akcji, dramatów, czy twistów. Pod tym względem nie jest to zbyt wyróżniająca się książka. Ważniejsze tu jest odkrywanie siebie, dochodzenie do tego, kim się jest i otwieranie się na samego siebie. Alice Oseman jest osobą autorską, która w każdym swoim dziele pokazuje, że życie w zgodzie ze sobą jest najważniejsze. W tej książce nie jest inaczej. Bardzo duży nacisk jest położony na wyjaśnienie spektrum aseksualności i aromantyczności i wyciąganie z toksycznych schematów młodzieżowych romansów. Osoba autorska pokazuje, że miłość romantyczna nie jest jedynym rodzajem miłości, że są także inne, równie ważne, a dla niektórych nawet ważniejsze. Że to w porządku, jeśli Twój rozwój seksualny i romantyczny nie jest taki, jak u większości nastolatków i że to nic złego, podążać własną ścieżką, w zgodzie ze sobą, zrzucając z ramion toksyczną presję społeczeństwa.
Niestety nie dało się jednak nie zauważyć w tej książce wad i pewnych niedociągnięć, jakimi jest korekta i tłumaczenie. Może to tylko moje zboczenie, ale słowo „koledż” kłuło mnie w oczy za każdym razem, jak się pojawiało. Odniosłam także wrażenie, że słowo „friend” w znaczeniu „przyjaciel” zostało źle zastosowane i w większości przypadków jednak powinno chodzić o znajomych czy osoby koleżeńskie. Ostatnią rzeczą, która nie do końca mi pasowała, była decyzja odnośnie do zaimków Sunila – niebinarnej postaci, która posługiwała się zaimkami he/him i they/them, a w rzeczywistości stosowano praktycznie tylko wersję męską.
„Loveless” Alice Oseman to książka dla wszystkich, którzy chcą ściągnąć z siebie presję życia ze związkiem romantycznym na pierwszym miejscu, dla tych, którzy chcą się dowiedzieć czegoś o aromantyczności i aseksualności, oraz dla wszystkich innych. Ja polecam tę książkę z całego serca i uważam, że w dzisiejszych czasach jest naprawdę ważna.
Michalina Bujak