Właśnie gramy

Tytuł

Wykonawca


Z głową w chmurach

Autorstwana 21 kwietnia 2020

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to już niebawem cieszyć się będziemy nowym albumem Peaking Lights. Warto zaanonsować ten kalifornijski duet już teraz, bo po ich ostatniej płycie apetyt na świeży materiał może być duży.

Ostatnie wydawnictwo Aarona Coyes’a i Indry Dunis ukazało się w 2018 roku. Sea of Sand było eklektyczną mieszanką muzyki elektronicznej, eksperymentalnej i dubu, która dostarczała słuchaczowi bardzo intensywnych doświadczeń. Płyta zawierała zaledwie sześć utworów, co przekładało się na niecałe czterdzieści minut muzyki, ale mimo tej niezbyt obszernej zawartości album nie pozostawiał uczucia niedosytu. To za sprawą gęstej atmosfery, która jeszcze długo po zakończeniu odsłuchu pozostawała w pamięci; atmosfery, na którą składało się wyjątkowe połączenie stylistyki lat 80., psychodelicznego popu i elektronicznych pasaży.

O Sea of Sand warto wspomnieć w kontekście nadchodzącej płyty Peaking Lights, bo sądząc po opublikowanych do tej pory singlach będzie ona utrzymana w podobnej stylistyce co poprzedni album. E S C A P E ukaże się w maju i będzie kolejną odsłoną brzmienia, jakie duet sukcesywnie rozwija od lat. Brzmienia, które bardzo trudno zdefiniować, używając fachowego słownictwa. Trochę w tej muzyce krautrocka, trochę elektro popu, nie popełni się również błędu, jeśli zakwalifikuje się ich twórczość do szerokiego nurtu psychodelii. To fundamenty na jakich buduje swoją działalność duet z Kalifornii, a szeroką przestrzeń między nimi wypełnia hipnotyczny śpiew jego wokalistki Indry Dunis. Ale jest jeszcze to nieuchwytne „coś”, co jak na złość nie da się w pełni wyrazić słowami, a co jest najistotniejszym składnikiem, bo tworzy intrygującą, oniryczną atmosferę ich albumów. Cała ta złożona estetyka dopełniona jest warstwą wizualną, która w wypadku nadchodzącego E S C A P E jest wyjątkowo adekwatna. Okładka przedstawia bowiem chmury – porozrywane i powycinane w nienaturalne, fantazyjne kształty. Trochę tu niepokoju, napięcia, a trochę sennego marzenia. Podobnie jak w nagraniach, które przypominają o bliskiej premierze albumu. Słuchać ich, to jakby chodzić z głową w chmurach – muzyka Peaking Lights zapewnia wrażenia chyba najbliższe takim właśnie marzycielskim doświadczeniom.

https://www.youtube.com/watch?v=HZh_l3GPvSo 

Peaking Lights, E S C A P E, Dekmantel, maj 2020

Tekst: Jan Janczy


Kontynuuj przeglądanie

Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Do jej poprawnego działania wymagana jest akceptacja. Polityka cookies

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close